Wywiad nr 2010/28/7

Michał Krasodomski, wywiad z babcią Elą i Anią

(fragment)

Z czym się Babci kojarzy Solidarność?

„Solidarność” kojarzy mi się przede wszystkim ze strajkiem w Gdańsku, któremu przewodził Lech Wałęsa. Strajkujący zgłosili wtedy 21 postulatów i podpisali z rządem tzw. porozumienie. Był to początek przemian. „Solidarność” był to bardzo ważny ruch społeczny, wszyscy go popierali i dążyli do tego, żeby zmienić w Polsce ustrój i gospodarkę.

Co działo się dalej?

Strajkowi w Gdańsku towarzyszyły inne strajki. Ruch „Solidarność” i związek zawodowy, który powstał, przez prawie 20 miesięcy starał się, aby Polska się zmieniła. To się rządzącym nie spodobało i 13 grudnia 1981 roku wprowadzili Stan Wojenny. Straszyli, że muszą go wprowadzić, bo inaczej Rosjanie wejdą i zrobią z Polski swoją kolejną republikę. Uwięzili przywódców „Solidarności”: Wałęsę, Geremka, Frasyniuka, Mazowieckiego. Zostali oni internowani. Stan wojenny trwał do 1983 roku, ale „Solidarność” działała w podziemiu. Co roku 13 grudnia były zamieszki, policja rozpędzała manifestujących. Trwało to do 1989 roku.

A jak było w innych krajach?

„Solidarność” doprowadziła do zmiany ustroju nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach we wschodniej Europie (runął słynny mur w Berlinie). Wiele krajów popierało starania Polski o zmianę ustroju.