Brutal

Kobiety w PRLu pachniały Panią Walewską, zaś mężczyźni Brutalem. Produkowane przez upaństwowiony koncern Miraculum zapachy powstały w latach 70., w czasach, kiedy dostęp do zachodnich drogich perfum był uniemożliwiony. Brutala wzorowano na francuskich perfumach Brut, których używał np. Elvis Presley. Jego ziołowo-korzenny zapach nazywano „zapachem prawdziwego mężczyzny” oraz „testosteronem w płynie”, za czym w ślad poszła kontrowersyjna reklama, mówiąca, iż „Emancypacja kobiet jest mrzonką, próbą ucieczki przed naturą”. Towarzyszącą Brutalowi Panią Walewską natomiast, charakteryzował delikatny, arystokratyczny wizerunek, pachnący różami, jaśminem i konwaliami. Oba zapachy do dziś mają swoich zwolenników.