Wywiad nr 2012/10/3

Kornelia Niklińska, wywiad z mamą Dominiką Niklińską

(fragment)

A jak było ze słodyczami, gumami do żucia i innymi takimi rzeczami?

Generalnie ich nie było, ale jak się już coś pojawiło, to można było to kupić w Peweksie za dolary. Więc jak się już szło kupić, na przykład gumę do żucia, to używało jej wiele osób albo zawijało się w papierek i zostawiało na późnej. Była to bardzo trudna operacja, bo trzeba było wyczuć odpowiedni moment, kiedy guma traci smak, ale jeszcze trochę go pozostało.