(fragment)
Wspomnienie, które najlepiej utkwiło w pamięci mojej babci, to przemówienie Lecha Wałęsy w stoczni. Robotnicy wynieśli go wtedy na rękach. W tym czasie wszyscy myśleli, że w Polsce będzie się żyło lepiej. Gdy szło się do sklepu na półkach był tylko sam ocet, a inne produkty spożywcze i innego rodzaju były trudniej dostępne. Pamięta również, jak to w czasie pracy z koleżankami przestawały pracować i oddawały cześć strajkującym, ponieważ nie mogły same w tym czasie pójść na strajk. Później były też w kościele i na rynku w Chrzanowie i słuchały przemówień. Moja babcia sama nie brała dużego udziału w strajkach, lecz popierała je.