(fragment)
Był taki okres, że nawet czekolada była na kartki. Właściwie to była produktem zamiennym za flaszkę wódki, która była przydzielana raz na miesiąc. Dobrzy rodzice, kochający swoje dzieci, mieli kłopot czy kupić dzieciom czekoladę, czy dla siebie wódkę.