Suka

Samochody milicyjne Nysa z czasów PRL, funkcjonowały w różnych wersjach, zarówno jako radiowozy, samochody pocztowe i sanitarki. Najbardziej zapamiętano te, którymi jeździły zmotoryzowane oddziały Milicji Obywatelskiej – popularnie zwano je sukami. Obraźliwe określenie „suka” wynikało z nazywania funkcjonariuszy milicji psami – wyłaniali się oni z suki po odsunięciu charakterystycznych, przesuwanych drzwi po obu stronach. Samochód wyposażony był we właz w dachu, megafon, szperacz i syreny. Suki wpisały się we wspomnienia z tłumienia robotniczych protestów z 1956, 1970 czy 1976 roku. Jako przykład można podać Grudzień 1970, kiedy gdańscy stoczniowcy, domagając się uwolnienia zatrzymanych kolegów, podpalili sukę pod komendą Milicji Obywatelskiej. Przyczyniło się to do tym ostrzejszego tłumienia demonstracji przy użyciu ciężkiego sprzętu.