Wywiad nr 2012/15

Aleksander Makieła, wywiad z dziadkiem Ryszardem Makiełą

(fragment)

Widziałem wielokrotnie takie zamieszki. Najbardziej zapadła mi w pamięć sytuacja, w której jechałem samochodem przez Plac na Stawach, kiedy na ulicę wyszli protestujący. W pewnym momencie podjechało ZOMO i zaczęło katować jednego z demonstrantów. Nigdy nie widziałem bardziej zmasakrowanego człowieka.

Co sądzisz o ZOMO? 

Sądzę, że to bardzo brutalna organizacja. Często widoczne były napisy na murach w stylu “ZOMO-Zmotoryzowane Oddziały Młodych Oprawców”. Nie miałbym jednak żalu do tych chłopaków. Oni byli zmanipulowanymi ofiarami partii socjalistycznej. Niejednokrotnie podawano im substancje odurzające. Sam znałem jednego ZOMOwca. Został zastraszony i zmuszony do tej nieetycznej pracy. Nigdy nie chciał tego robić.